Kasia Pszonicka
  • BLOG
  • KURS “STRATEGICZNY START”
  • PODCAST

Archiwum

  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • październik 2022
  • czerwiec 2022
  • styczeń 2022
  • sierpień 2021
  • lipiec 2021
  • luty 2021
  • marzec 2020
  • listopad 2019
  • wrzesień 2019
  • czerwiec 2019
  • kwiecień 2019
  • marzec 2019
  • luty 2019
  • październik 2018
  • wrzesień 2018
  • sierpień 2018
  • maj 2018
  • marzec 2018
  • luty 2018
  • listopad 2017
  • wrzesień 2017
  • sierpień 2017
  • lipiec 2017
  • maj 2017
  • marzec 2017
  • luty 2017
  • styczeń 2017
  • grudzień 2016
  • listopad 2016
  • czerwiec 2016
  • luty 2016
  • grudzień 2015
  • październik 2015
  • wrzesień 2015
  • sierpień 2015
  • lipiec 2015
  • czerwiec 2015
  • maj 2015
  • listopad 2014
  • sierpień 2014
  • lipiec 2014
  • czerwiec 2014
  • maj 2014
  • marzec 2014
  • luty 2014
  • styczeń 2014
  • październik 2013
  • wrzesień 2013
  • maj 2013
  • kwiecień 2013
  • październik 2012

Kategorie

  • Biuro
  • Biznes
  • Biznes mamy
  • Blogowanie
  • Cytaty
  • Dla początkujących
  • Emirackie Ciekawostki
  • Finanse
  • Lifestyle
  • Mix
  • Motywacja
  • Narzędzia
  • Nauka
  • Organizacja
  • Podcast
  • Podsumowanie
  • Pomysł na biznes
  • Strategiczny Start
  • Travel
0
0
0
Kasia Pszonicka Kasia Pszonicka
Kasia Pszonicka
  • BLOG
  • KURS “STRATEGICZNY START”
  • PODCAST
  • Biznes mamy

Ciąża #BiznesMamy – Przetrwać, pracować i nie zwariować?

  • Kasia Pszonicka
  • 6 lutego 2017
  • 15 komentarzy
Total
0
Shares
0
0
0
0

Post ten zaczęłam pisać w zasadzie już w połowie ciąży, skończyłam jednak rzutem na taśmę na samej końcówce 9 miesiąca. Kiedy piszę te słowa jestem bardzo zniecierpliwiona, że Młoda nie chce wyjść na świat, jednak gdy je czytasz najpewniej ona już na nim jest 🙂

W moje „dziś” czyli w środę 1 lutego 2017 roku nie wiem jeszcze jak jest po drugiej stronie, w świecie bycia rodzicem, ale za parę dni się przekonam! Póki co, podsumuję to co za mną!

Ciąża #BiznesMamy

Ogólnie rzecz biorąc, druga połowa ciąży minęła mi bardzo dobrze. Aż zaskakująco!

Po doświadczeniach opisanych w poprzednim odcinku, nastawiałam się na zupełnie odwrotny scenariusz – że ostatnie miesiące będę niezdatna do pracy, a tu taka niespodzianka! Miałam pełno energii, odzyskałam jako tako zdolność myślenia i właściwie jak rano siadałam do zadań, to mało co mogło mnie powstrzymać.

Niemniej jednak, jest kilka rzeczy, o których warto wspomnieć!

Na początku muszę tylko zaznaczyć jedną ważną rzecz. Mówię to Tobie, i po tej ciąży będę mówić każdej kobiecie, która spyta mnie o zdanie: „każdy przypadek, każda ciąża są inne”! Naprawdę nie ma co się nastawiać na określony scenariusz. Trzeba iść z prądem i na bieżąco się dostosowywać co panujących warunków. Podejrzewam, że tak samo będzie przez kolejne lata życia z dzieckiem, także tym bardziej warto sobie to zapamiętać i nauczyć się elastyczności 🙂 Poza tym, elastyczność w biznesie zawsze jest pożądana!

Skoro wiesz już najważniejsze, to żeby pokazać obraz konkretnej sytuacji, opowiem Ci trochę o szczegółach jak u mnie wyglądało przetrwanie pracy i widocznej ciąży na raz!

Otóż głównym wyzwaniem trzeciego trymestru okazało się…

…siedzenie! I to w różnych wersjach tego problemu, w zależności od etapu ciąży.

Zaczęło się niewinnie. Wiadomo, jak każdy normalny człowiek przy biurku, trochę się garbię. Co za tym idzie zmniejsza się ilość wolnego miejsca dla dziecka, co córka za każdym razem uparcie sygnalizowała kopniakiem w narządy wewnętrzne. Bardzo pomocna okazała się wtedy piłka do ćwiczeń (niech żyje samodzielny import z Biedronki! Najlepszy mebel trzeciego trymestru – za jedyne 24,99 pln), której używałam jako krzesła do biurka.

Później było tylko gorzej, szczególnie tak od połowy 8 miesiąca, gdy pojawiły się bóle miednicy (też w różnej formie i natężeniu), które niestety zostały ze mną do samego końca…

W ogóle. Temat spędzania czasu przy komputerze z dużym brzuchem nie jest łatwy. NIGDZIE nie dało się wygodnie usiąść z laptopem… Przy biurku źle (ostatecznie dało się posiedzieć na piłce albo z godzinę na wygodnym krześle). Na sofie na siedząco źle (nie mogę się zgarbić = nie dosięgam do komputera, później od pochylania się do tyłu na sofie miałam złe dolegliwości żołądkowe, nie warte wchodzenia dalej w temat :D). W łóżku na leżąco źle (powodzenia w ułożeniu komputera na sobie… nie ma opcji! ).

Akurat to, że w trzecim trymestrze za dużo nie popracuję z komputerem nastawiałam się od początku, ale tylko dlatego, że zostałam o tym uprzedzona!

Mimo wszystko, najwięcej pracy wykonałam w 3 trymestrze.

Drugi tylko mnie do niej przygotował. Ale przestrzegam Was przed braniem ze mnie celowo przykładu! Moja ciąża (z pominięciem nokautu jaki popełnił na mnie pierwszy trymestr) okazała się dość lekką. Nawet brzuch miałam w moim odczuciu mały i nie ciążył mi nawet w ostatnich dniach. Nie bolały mnie plecy, miednica zaczęła dość późno, ale nie miałam większości ciążowych dolegliwości, którymi straszą poradniki. Dlatego w 7 i 8 miesiącu, przy dobrym ułożeniu się, mogłam spokojnie pracować nawet cały dzień! Z przerwami oczywiście. I czasem na leżąco 🙂

Nie sądzę jednak żeby to było regułą. Dlatego polecam brać poprawkę, o której wspomniałam na początku – każda ciąża jest inna!

Ciążowe sukcesy

W ostatecznym rozrachunku muszę bez skromności powiedzieć, że jestem z ciążowych osiągnięć bardzo zadowolona!

Do końca 9 miesiąca udało mi się:

  • regularnie dla Was pisać! Jeśli miałabym wybrać jedną rzecz, którą chcę osiągnąć w 2017 roku, to to!
  • napisać kilka postów na zapas (już na styczeń! Żeby nie zostawić Was bez niczego, gdybym zaginęła przedwcześnie w pieluchach),
  • wreszcie zatrudnić asystentkę do pomocy przy blogu i wdrożyć ją do pomocy przy pracach administracyjnych. Dzięki niej, nawet gdy nie będę miała w przyszłości czasu, a znajdę jednak chwilę, to będę mogła poświęcić ją na napisanie dla Was posta, a nie na klikanie, akceptowanie, poprawianie, ustawianie i inne rzeczy, które dzieją się na zapleczu blogowania…
    Poza tym, dzięki Asi blogowa maszyna będzie funkcjonować jako tako sprawnie, nawet pod moją dłuższą nieobecność (która mam nadzieję mi się nie przytrafi – ale nauczona poprzednimi doświadczeniami, dmucham na zimne :)),
  • dobić do 7 tysięcy fanów na Facebooku! Dziękuję, że jesteście 🙂
  • otworzyć i rozkręcić grupę “Planuję biznes z głową“! Okazała się ona miejscem spotkań fantastycznych osób, specjalistów w różnych dziedzinach. I jestem z niej wyjątkowo dumna!
  • zaplanować 2017 rok i zbudować fundamenty pod te plany.

Podsumowując, jak na ciężarną, która ledwo siedziała – całkiem nieźle 😉

Co będzie dalej? Kiedy przyjdzie pora publikacji kolejnego posta ja już chyba będę w innym świecie. Mam nadzieję, że da się w nim pracować! Będę dawać znać na bieżąco! Przy czym najlepszym znakiem będzie, to że w kolejny poniedziałek ukaże się nowy post 🙂

Trzymajcie kciuki!

Wszystkie posty z serii #BiznesMamy

Poniżej znajdziecie wszystkie posty z serii #BiznesMamy uszeregowane od najnowszego do najstarszego.

  • biznes mamy hit czy kit
    Biznes mamy – hit czy kit. Moje przemyślenia po 6 latach.7 października 2022
    Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeśli czytasz ten post to jesteś ze mną już od dłuższego czasu i wiesz, że ostatnie lata…
  • jak ogarniam pracę z dwójką dzieci - przedszkolakiem i bobasem? Biznes Mamy
    Jak ogarniam pracę z dwójką dzieci – przedszkolakiem i bobasem? #BiznesMamy28 lutego 2021
    Dostałam ostatnio to pytanie na moim Instagramie i pomyślałam, że bardzo dawno nie było wpisu z serii #BiznesMamy. Na tyle dawno,…
  • Czy #BiznesMamy jest w ogóle możliwy? Moje wrażenia po dwóch latach.4 lutego 2019
    Do refleksji na ten temat skłoniły mnie drugie urodziny mojej córki, które obchodzimy w tym tygodniu. Zadziwiająco dobrze pamiętam pierwsze posty…
  • jak pomoc mlodej mamie
    12 sposobów jak możesz pomóc młodej mamie. Poradnik dla otoczenia #BiznesMamy22 listopada 2017
    Doskonale pamiętam pierwsze dni i tygodnie po wyjściu ze szpitala po urodzeniu mojej córki! Pamiętam jak usiadłam na kanapie, otworzyłam telefon,…
  • 10 myśli o pracy z maleńkim dzieckiem na ręku #BiznesMamy6 sierpnia 2017
    Zanim zostałam mamą nic z tych rzeczy nie przyszło mi do głowy. Za to kiedy podjęłam pierwsze próby by pracować jednocześnie…
  • Modele pracy, które stosuję gdy brak mi czasu (ale tak naprawdę brak brak!)31 lipca 2017
    Odkąd zostałam mamą czas jaki mogę (i zwykle chcę) poświęcić na pracę skurczył się z rozmiarów arbuza do małego orzeszka. Chęć…
  • #BiznesMamy – Nasze pierwsze tygodnie razem!15 maja 2017
    Stało się! Minął pierwszy kwartał życia mojej córki! I też pierwszy kwartał łączenia pracy z działalnością biznesową! Jak ten czas wyglądał?…
  • Ciąża #BiznesMamy – Przetrwać, pracować i nie zwariować?6 lutego 2017
    Post ten zaczęłam pisać w zasadzie już w połowie ciąży, skończyłam jednak rzutem na taśmę na samej końcówce 9 miesiąca. Kiedy…
  • #BiznesMamy – Trudne początki27 grudnia 2016
    Na wstępie chciałabym Wam baaardzo podziękować za wszystkie gratulacje jakie spłynęły do mnie po poprzednim poście! Dziękuję ogromnie! Cieszę się też,…
  • #BiznesMamy – Historia prawdziwa26 grudnia 2016
    Kto bardziej spostrzegawczy zauważył, że po tytule można wysnuć dwa wnioski. Numer jeden – autorka postanowiła zaprosić do posta gościnnego jakąś…
Total
0
Shares
Udostępnij 0
Pin it 0
Wyślij 0
Przeczytaj również
Czytaj post

Podsumowanie 2021 (To nie literówka) – Podcast 005

podcast biznesowa kolezanka kasia pszonicka
Czytaj post

Koleżanka z internetu – Podcast 004

biznes mamy hit czy kit
Czytaj post

Biznes mamy – hit czy kit. Moje przemyślenia po 6 latach.

prowadzenie bloga
Czytaj post

10 myśli po 10 latach prowadzenia bloga

najlepsze rzeczy jakie zrobiłam dla siebie 2021
Czytaj post

4 najlepsze rzeczy jakie zrobiłam dla siebie w 2021 r. – Podsumowanie

Kasia Pszonicka Podcast Blog
Czytaj post

3 kroki na start z własnym biznesem – Podcast 003

Subskrybuj
Login
Powiadom o
guest
guest
15 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Malwina
Malwina
6 lat temu

Serdecznie gratuluje maleństwa. Cóż za tempo, w sobotę poród, dziś już wpis:) Ja właśnie zaczynam przygodę z blogiem. Mam w domu dwa maleństwa, jedno 8 miesięcy, drugie prawie 2,5 roku. Chciałabym docelowo prowadzić dwa blogi ale na razie na jeden ciężko mi znaleźć chwilę.

0
Odpowiedz
Prospectus World
Prospectus World
6 lat temu

A ja pracowalam do ostatniego dnia ciazy i jakos nie mialam problemow z siedzeniem. Ale tak jak piszesz kazda ciaza jest inna. Choc wlasnego biznesu nie mam, urlop macierzynski wykorzystuje na nauke i podejscie do 4 egzaminow oraz na nadrobienie zaleglych postow na blogu.

Maly ma juz 2 miesiace i stwierdzam ze pracowac sie da, choc oczywiscie kazde dziecko jest inne.

A w miedzyczasie zapraszam rowniez do mnie – ostatnio tez napisalam swoj komentarz apropo macierzynstwa.

0
Odpowiedz
Freelance Mama
Freelance Mama
6 lat temu

Ja się melduję jako mama pracująca na swoim długo przed ciążą, w trakcie i po porodzie, z resztą cały mój blog jest o godzeniu freelansu z macierzyństwem 😀

Gratuluję córeczki!! :* I odnalezienia swojej własnej harmonii życzę 🙂 Tak zorganizowana osoba jak Ty na pewno nie będzie mieć z tym problemu 😉

0
Odpowiedz
magdiczka
magdiczka
6 lat temu

Ogromne gratulacje! Mam nadzieję, że i Ty i malutka macie się dobrze i gładko przechodzicie okres przystosowania do siebie nawzajem 🙂
Ja do ostatniego dnia przed szyłam zawzięcie. I tak, piłka była najcudowniejszym meblem na ostatnie miesiące. To właśnie dzięki niej mogłam w ogóle siedzieć przy maszynie. W sumie to skurcze mnie właśnie na piłce przy maszynie zaczęły łapać 😉 A co do komputera, to ja akurat miałam brzuch większy niż przeciętny, więc idealnie sprawdzał się na półkę na laptopa. Więc pracowałam na fotelu na półleżąco z kompem na brzuchu. Piękna sprawa!
Życzę Ci wszystkiego dobrego i przyzwoitej ilości snu. Bo jak sen w nocy będzie, to i z pracą w dzień się bez problemu uda. Przetestowane 🙂

0
Odpowiedz
Macierzynstwo-raz!
Macierzynstwo-raz!
6 lat temu

Gratulacje i powodzenia 🙂

0
Odpowiedz
Oszczednicka
Oszczednicka
6 lat temu

I jak jest po drugiej stronie lustra? 🙂

0
Odpowiedz
Kasia Pszonicka
Kasia Pszonicka
6 lat temu
Reply to  Oszczednicka

Jak już wspominałam, jest super! Ale komentarze pod tym postem przeczytałam dopiero dzisiaj 😀

0
Odpowiedz
Angelika Skowron
Angelika Skowron
5 lat temu

Wow super:) jesteś świetnie zorganizowaną osobą, tylko podziwiać i brać przykład ! Gratuluje córeczki! Za 3 miesiące też zostanę mamą, ale z moją organizacją jest trochę gorzej:p

0
Odpowiedz
Ewka
Ewka
4 lat temu

Świetny artkuł. Moim zdaniem nadal za mało kobiet zdaje sobie sprawę, że można połączyć macierzyństwo i własny biznes;)

0
Odpowiedz
Ula
Ula
4 lat temu

Ja przed urodzeniem dziecka wzięłam sobie 6 miesięcy urlopu i do kiedy mogłam jeżdziłam na szkolenia:)

0
Odpowiedz
Joanna
Joanna
4 lat temu

Super wpis, trzeba aktywizować młode mamy:)

0
Odpowiedz
Kaja
Kaja
3 lat temu

No jasne, ja też uważam, że lepiej być aktywną zawodowo jak najdłużej. Trzeba znać umiar, jeśli jesteśmy pracoholiczkami, a z drugiej strony lepiej nie przesadzać i nie siedzieć w domu przez parę lat od urodzenia dziecka. Warto w siebie inwestować i pracować.

0
Odpowiedz
piotr
piotr
3 lat temu
Reply to  Kaja

Mnie męczy temat organizacji odzyskania długów od klientów, którzy nie ma problemu z tym, aby nie regulować swoich zobowiązań.

0
Odpowiedz
pkuras
pkuras
3 lat temu

Prowadzenia biznesu w domu w trakcie ciąży jest dobrym pomysłem. Nawet dla obydwu rodziców.

0
Odpowiedz
Julka
Julka
1 rok temu

Ja niestety po ciąży i przez natłok obowiązków popadłam w depresję, byłam oczywiście na terapii, dzięki czemu w końcu inaczej patrzę na to wszystko, jest w końcu dobrze

0
Odpowiedz
Formalności

Polityka prywatności

Regulamin udostępniania treści cyfrowych

Stronę prowadzi Katarzyna Pszonicka (Dyl) w imieniu Watermelon123 Sp. z o.o.

Social media
Instagram 0 Obserwujący
Facebook 0
Spotify 0

Input your search keywords and press Enter.

wpDiscuz