Podstawowe pojęcia finansowe, takie jak przychód, dochód, zysk i inne tego typu, wciąż bywają mylone. Te pomyłki powodują wiele dezinformacji i nieporozumień, ale co gorsza (!) czasem dają również niesłuszne przekonanie, że nasz biznes zarabia (bo w końcu przelewy od klientów wpływają), a w rzeczywistości przynosi on straty.
Jedna z internetowych dyskusji jakie wywiązały się wokół czyichś publicznie wyjawionych zarobków (które były jasno nazwane przychodami) oraz późniejsza relacja na ten temat na Instagramie Asi Banaszewskiej zainspirowała mnie do napisania dla Was artykułu, w którym w jednym miejscu pokażę jak to możliwe, że można zarobić a jednocześnie być stratnym!
Warto wyjaśnić sobie te kwestie raz na zawsze. Gdyż mylenie pojęć w tej kwestii i brak skrupulatnego liczenia przychodów, kosztów i dochodów to jedne z najczęstszych (i najcięższych) błędów początkujących przedsiębiorców.
Szczególnie jeśli do tej pory pracowaliście tylko na etacie i cieszyliście się okrągłą pensją netto wpływającą na Wasze konto, z którą mogliście zrobić co chcecie. No więc z przelewem od kontrahenta już nie jest tak łatwo 🙂
Przychód a dochód, czyli myślisz, że zarabiasz a nie zarabiasz
Co to znaczy „zarobić”?
Słowo „zarobek” w pierwszym zdaniu tego posta zostało przeze mnie użyte w jego potocznym rozumieniu. I nie dziwię się jeśli ktoś go tak na codzień używa, bo według słownika języka polskiego PWN zarobić — zarabiać
- «otrzymać zapłatę za wykonaną pracę; też: osiągnąć zysk z transakcji handlowej»
- zarabiać «pracować zarobkowo»
Kiedy się tak chwilę zastanowić to logiczne jest za zarobkiem powinny iść jakieś pieniądze na koncie, które są gotowe do wydania. Zarobiłam 1000 złotych, więc mam na nową sukienkę. Zarobiłam 2500 złotych więc mam na inwestycję w mój biznes i mogę kupić nowy komputer. Niezbyt pasuje tutaj „zarobiłam 500 złotych i nie mam grosza przy duszy”. A jednak, i to często bywa prawdziwe.
Spójrzmy jeszcze raz na definicję zarabiania. Zarobić to znaczy:
- otrzymać zapłatę za wykonaną pracę
- osiągnąć zysk z transakcji handlowej
Już z samej słownikowej definicji wynika więc, że można zarobić, ale nic nie zarobić 🙂 Bo co innego otrzymać zapłatę za wykonaną pracę, a co innego osiągnąć zysk, który sprawił, że Twoje działania się opłaciły.
Dlatego tak ważne jest w każdym biznesie by liczyć pieniądze! Bo to, że przychodzi przelew od klienta i masz pieniądze na koncie, niekoniecznie znaczy, że biznes się opłaca. I o tym szczegółowo napiszę już zaraz!
Co to jest przychód?
Przychód to nie to samo co dochód. I koniecznie musisz rozróżniać te dwa pojęcia. Brzmią podobnie, ale różnica między nimi jest ogromna.
Przychód to pieniądze, które do Ciebie wpływają, w biznesie zwykle od klienta, które są zwykle ceną Twojego produktu.
Nie ocenia się kondycji firmy (ani budżetu domowego!) po przychodzie, bo można mieć koszty wyższe od niego i wtedy co z tego, że klient zapłacił za Twój produkt 100 złotych, skoro koszty poniesione przez Ciebie by go sprzedać wynoszą 150 złotych. Jesteś 50 złotych w plecy, mimo pięknego stuzłotowego przychodu.
Polskie prawo uzależnia wiele przywilejów i obowiązków od wysokości przychodu, dlatego jeśli prowadzisz własny biznes KONIECZNIE musisz go śledzić. Żeby daleko nie szukać, przy warunkach prowadzenia działalności bez rejestracji, ustanowiony limit jest właśnie limitem przychodu.
Czasem ustalanie przez rządzących progów i limitów przy użyciu przychodu ma większy sens, czasem mniejszy i rzadko bywa sprawiedliwe, bo przecież różne biznesy mają różne koszty, ale to akurat materiał na inną dyskusję.
Koszty uzyskania przychodu
Koszty uzyskania przychodu to podatkowe pojęcie ustawowe, w uproszczeniu oznaczające wydatek poniesiony w celu uzyskania przychodu. Poważna sprawa, bo to ile i jakich masz kosztów decyduje o tym ile zapłacisz podatku.
Ale oznacza ono też w sumie każdy wydatek jaki ponosisz w swoim biznesie (niezależnie czy ustawa pozwala go zaliczyć do kosztów, czy nie). Bo zakładam, że każde pieniądze wydajesz w nim „po coś”, np. by zrealizować usługę czy dostarczyć produkt jak najlepiej. Czyli dla uzyskania przychodu.
To kolejny przypadek gdzie to samo pojęcie może mieć dwa znaczenia. Akurat to potoczne, nieustawowe jest moim zdaniem zdecydowanie ważniejsze!
Bo to że przepisy nie pozwalają zaliczyć czegoś jako kosztu uzyskania przychodu nie znaczy, że biznesowo to kosztem nie jest. Najprostszy przykład: kupiłaś do firmy opakowania na swoje produkty, ale nie możesz udokumentować zakupu, bo są z okazji, z czyjejś domowej wyprzedaży na OLX.
Do biznesowych kalkulacji na własne potrzeby (profesjonalnie nazywa się to „do celów rachunkowości zarządczej :)) należy ten wydatek zaliczyć, by zobaczyć czy cena za jaką sprzedajesz jest odpowiednia. Mimo że jako koszt uzyskania przychodu, który raportujesz do księgowego on się nie nada.
Co to jest dochód?
Dochód to to co zostaje Ci w kieszeni po odliczeniu kosztów – czysty realny zysk 🙂
Dochodowe są podatki PIT i CIT. To właśnie od dochodu płaci się określony procent daniny do Państwa. Nie masz dochodów, to nie masz z czego jej zapłacić (dosłownie). Proste.
Co ma znaczenie? Przychód czy dochód?
Dochód to jedyne pieniądze, które powinny Cię cieszyć w Twoim biznesie i jedyne, którymi (przynajmniej w początkującej firmie) powinno się rozporządzać (= wydawać, inwestować itp.).
Wyobraź sobie, że klient płaci Ci za produkt kupiony w Twoim sklepie internetowym 1230 złotych. Ile z tego to dochód? To zależy!
Na pewno, by otrzymać ten przychód (cena zapłaty za produkt) musisz ponieść pewne koszty. Musisz od otrzymanej kwoty zapłacić podatki (załóżmy, że VAT i PIT), na pewno musisz odjąć koszty poniesione w związku z produkcją czy kupnem tego produktu, na pewno Twój biznes ma jakieś koszty stałe – też je musisz odjąć itp.
Może się okazać, że koszty są większe niż przychód!
W takiej sytuacji dochodu w ogóle nie ma. Nie musi to od razu oznaczać, że Twój biznes się nie opłaca, bo może rozmawiamy o produkcie, który jest tylko jedną z jego części składowych i równie dobrze to może być celowy zabieg np. sprzedajesz produkt po kosztach by przyciągnąć do siebie klientów, którzy dokonają większych zakupów, na których zarobisz więcej.
Jeśli jednak z wszystkich biznesowych przychodów kalkulacja w długim terminie nieubłaganie pokazuje „minus” to pora zastanowić się nad opłacalnością Twojego biznesowego przedsięwzięcia…
Dlatego następnym razem, gdy przyjdzie przelew, to zachowaj entuzjazm na później. Najpierw policz ile z niego to Twój realny zysk!
I jednocześnie, kiedy ktoś się pochwali, że „zarobił kosmiczną kwotę” to Ty zamiast wpadać w kompleksy albo zastanawiać się jak to możliwe, zapytaj ile z tego to czysty zysk lub dochód. Bo może się okazać, że to zwykłe przechwałki, semantyczne nieporozumienie i nie ma mu co zazdrościć, bo w kolejnym miesiącu znów musi do swojego biznesu dołożyć...
Zdjęcie główne autorstwa oh.storytellers2